Pragnę się podzielić tym, co robię od niedawna, czyli prowadzeniem warsztatów.
Uważam, że każdy kto w swoim życiu zdobył doświadczenie w danej dziedzinie, powinien się nim podzielić i przekazywać je dalej.
Do niedawna uczyłam szycia indywidualnie, teraz robię to w grupach. Grupy są różne, ale najciekawsze są spotkania rodzinne, gdzie babcia, mama, tata czy dziadek jest z dzieckiem.
Piękny widok, jak skupiona rodzina nad szmatkami czaruje coś dla siebie, jak pięknie przejęci rozmawiają, wybierają kolory i wzory do swojej pracy.
Dzieci mają wspaniałą wyobraźnię, dorośli zaś dbają nad starannością swojego produktu, każdy ma pełne ręce roboty i nawet się nie obejrzą jak mijają dwie lub trzy godziny.
Czasami jest nas dużo, ale nikomu nie odmawiamy, wszyscy chcą działać z Hanką.
Oto krótka relacja z Wisły, gdzie parę dni temu prowadziłam warsztaty.
http://www.wisla.pl/aktualnosci/Zajecia_z_Upcyklingu_w_czasie_ferii,8737.html
5.02.2016
W ostatnią środę ferii zimowych odbyły się zajęcia z Upcyklingu. Metoda polegająca na tworzeniu czegoś nowego z niepotrzebnych rzeczy zgromadziła całe rodziny, dzieci, rodziców oraz dziadków. Wszyscy z wypiekami na twarzy tworzyli coś niepowtarzalnego, a nasza nieoceniona już prowadząca Hanna Kucharska (Hanka Działa) czuwała nad całością i pomagała wszystkim zszywać pojedyncze elementy w całość. Tak powstały torebeczki, torebki i obrazki do zawieszenia na ścianie. Dzieci uczyły się, czym jest upcykling i jak ważną rolę pełni w ochronie środowiska. W najbliższy piątek tj. 26 lutego odbędą się jeszcze zajęcia, o godz. 11:00 będziemy rzeźbić w mydle. Serdecznie zapraszamy!
Po każdym takim spotkaniu ja też wynoszę coś dla siebie.
Dzieci to radość, szczerość, nadzieja. Chętnie podejmują wyzwanie i dają z siebie wszystko. Tyle zapału i energii że serce rośnie. Najpiękniejszym podziękowaniem były słowa dziewczynki, która podeszła do mnie, uściskała czule i powiedziała " Jest pani najukochańszą panią na świecie". Oj, serducho moje bardzo mocno zabiło, a łezka się zakręciła.
Dzieci i dorośli uwielbiają patrzeć jak ich praca przybiera konkretny kształt.
Na warsztatach pokazuję jak w prosty sposób, wykorzystując stare niepotrzebne rzeczy w domu, stworzyć coś nowego, dać im drugie życie. Możemy wtedy spojrzeć innym okiem na nie i uświadomić sobie, że mimo starości są piękne, a produkt przez nas wykonany nie gorszy od tych kupionych w sklepie. Nawet odważnie powiem - bardziej wartościowy, zrobiony wspólnie z rodzicem, pamiątka na całe życie w postaci wspomnień, które będziemy mieć w sercu. Ten czas, gdy rodzice czy dziadkowie spędzają ze swoimi pociechami i na moment zatrzymują się w innym świecie, w spokoju, skupieniu, bo nikt się nie spieszy, ponieważ wszyscy przez moment mogą robić coś innego. Wszystko to zespala i bardziej łączy.
Stare dżinsy? Kto ich niema w domu...
...a można je zamienić w praktyczną kieszeń:)
Układanki tkanin czekają na dalsze działanie.
Do tego jeszcze edukacja, ważna sprawa. Młode pokolenie przekonuje się, że stare to nie gorsze od nowego, markowego. Dzisiaj można kupić wszystko, ale nie wszyscy potrafią zrobić coś od siebie dla bliskich, gdzie kilkugodzinna praca to przede wszystkim włożone serce i uczucia, w rzecz którą robimy. Właśnie z takiej rzeczy są dumne te osoby, bo tego nigdzie nie kupimy i nie jest wstydem mieć na sobie coś własnoręcznie zrobionego. To czyni nas lepszymi i świadomymi otaczających nas staroci, które żyją i żyć będą dzięki nam.
W trakcie tej pracy wszystkie nasze myśli skupione są nad przeznaczeniem produktu. Rozmyślamy o tym jak może cieszyć mnie czy osobę która to dostanie, uśmiechamy się sami do siebie w głowie mamy masę obrazów związanych z efektem naszej pracy. Tak wtedy odrywamy się od zgiełku codziennych spraw, oczywiście to autoterapia połączona z namacalnym wyrobem.
Piękna praca dziewczynki. Bardzo ambitna i wyróżniona. Była robiona z myślą na podręczne kosmetyki.
Namawiam wszystkich. Bierzcie udział w podobnych warsztatach, spędzajcie czas ze swoimi pociechami ucząc się wspólnie. Poznawajcie razem lub sami, różne techniki, bawcie się i czerpcie z tego przyjemność, to naprawdę działa, sami się przekonajcie czy napisałam prawdę:)
Torebka dziewczynki. To jej własna kompozycja, w niej jest zapisana cała historia działania młodej artystki.
Przykład co możecie zrobić dla siebie ze zwykłej sukienki.
Tak ciekawiej i weselej, dwie godzinki pracy.
Albo tak: prezent dla bliskiej osoby, torba na laptopa lub dokumenty...
Duża torba na akcesoria dla osób, które robią na drutach lub szydełku, wszystko jest w jednym miejscu i pięknym porządku.
Teraz modne są wakacyjne haszetki na dokumenty i pieniądze, blisko nas będą bezpieczne.
Haszetka wykonana przez chłopca, na koloni spełni swoje zadanie, po zawieszeniu na szyi lub dopięta do paska od spodni.
A może na pierwszy telefon?
albo, lepiej na pamiątki z wakacji:)
Zapraszam Serdecznie
/www.facebook.com/hankadziala/
Hanna Kucharska
tel. 519 153 473