To NIC, to głównie odpady i skrawki tkanin, które zbieram od zawsze, miały być wyrzucone albo co gorsze spalone. To NIC, to szafa moja lub Wasza w której przechowujemy nasze skarby, z którymi jest nam się ciężko rozstać, ponieważ mają swoją historię lub szkoda je po prostu już wyrzucać na śmietnik.
To COŚ to inspiracje kubizmem przełożone na tkaninę. To COŚ, to dekoracje na stół w jadalni, akcesoria kuchenne, poduchy zdobiące kanapę lub zwyczajną łazienkę. To że z tych uzbieranych skrawków lub uratowanych odpadów z krojowni czaruję, i że podoba się to moim obdarowanym i mnie samej cieszy bardzo, ale czegoś mi jeszcze brakowało...
Tu zaczyna się nie tylko oglądanie, tak jak jest to w zwyczaju innych galerii, ale na przykładzie moich prac próbuję zmieniać świadomość ludzi, pokazać że można inaczej . Bielsko Biała, w mieście którym mieszkam słynęło od dawien dawna z włókiennictwa i szlachetnych tkanin wytwarzanych w zakładach, a dzisiaj umiera ostatni z nich. .Nie mamy wpływu na to co dzieje się w Polskiej gospodarce, ale zaczęłam od siebie moim BRT.
Myślę, że ludzie którzy mnie tu odwiedzają nie tylko mogą podziwiać moje prace, mogą też zobaczyć na żywo jak pracuję, jak . powstaje to COŚz NICZEGO, i najważniejsze, że wychodzą z wiedzą i świadomością jak zgodnie i dobrze żyć z naturą, jak czerpać z niej inspiracje i jej już bardziej nie krzywdzić, zaczynając właśnie od siebie samych. W mojej galeryjce zaprezentowałam swoje pierwsze prace. Każda z nich opowiada tak jak obraz malarza, ma swoje życie, w tym o czym myślałam gdy ją robiłam. Są poduchy, podkładki na stół, nowe życie dostały zasłony w anioły, które przerobiłam na serwetki, obrusy z kawałków o nietypowych wymiarach bo tak wyszło, ocieplacze na wazę z motywem słoneczników a do tego obrazek też ze słonecznikami i tu wykorzystałam kawałki szlachetnego jedwabiu który miał być spalony i wiele innych.
Więc dlaczego nie dać im drugiego życia? Może w taki sposób trafią do innych domów i będą cieszyły nowych właścicieli przypominając z czego powstały i dlaczego? Chętnie Wam pokaże i podpowiem co możecie zrobić z szafowych skarbów lub dostanym kawałkiem materiału od cioci który Wam zalega w szafie. Pragnę Was zarazić tym co robię, tak jak zaraziłam już wielu.
hankadziała w domu i na ulicy
Tu znowu musimy zacząć od siebie aby poprawnie odpowiedzieć na pytanie. Proszę otwórz swoje szuflady i szafki, czy nie znajdziesz tam foliowych toreb „foliałów”?
Tak brzydką nazwą, jak one same, potraktowałam te” nasze ukochane „torby foliowe, ale to w następnym artykule.
Mam w planie pokazać Wam wiele ciekawych rzeczy a może sami zaproponujecie co Was interesuje, każdą taką propozycję wezmę pod uwagę,
Mnie zaraziłaś, a właściwie wydostałaś z wnętrza coś, co już było tyle, że spało. Uwielbiam materiały, fakturę, dotyk. Lubię robić coś z niczego. A takiego nic mam w domu tonę. To co robisz jest proste I dobre. Kasia
OdpowiedzUsuń