Piękna jesień, te spacery na ścieżkach wymalowanymi złotymi liśćmi i promienie słoneczne przebijające się jeszcze przez te, które trzymają się kurczowo gałęzi drzew, dają zjawiskowy efekt i już mogło by tak pozostać. Za moment będzie już inaczej i dlatego też zaczęłam myśleć o świątecznym czasie.
W internecie już widać piękne prace rękodzielników, jest w czym wybierać. Widać w nich ogrom pracy i pomysłów, a każdy produkt ma to coś.
mała niespodzianka |
Ostatnio widziałam post "...czy rękodzielnictwo jest dochodowe?"
Przeczytałam wiele wypowiedzi, były różne i ciekawe, ja po ich przeczytaniu miałam inne przemyślenie.
Tak naprawdę to, to co robiłam i robię nigdy bym nie nazywała rękodzielnictwem. Wymyślałam swoje prace i rozdawałam bliskim, albo osobom którym się podobają za jakieś śmieszne pieniądze.
Pisałam wcześniej, że moja historia pokazywania się w internecie jest zaledwie kilkumiesięczna i to będą moje pierwsze świąteczne prace, które Wam pokażę.
Jasne że byłoby super robić to, co się kocha i, ot tak, zarabiać fajne pieniądze, zbierać pochwały, a nawet zostać kreatorem mody w danej dziedzinie.
Ludzi utalentowanych i kreatywnych w Polsce nie brakuje jak widać i cierpliwie z ogromną pokorą przebijają się przez sklepowe chińskie stoiska. Cieszy fakt, że przyszli właściciele naszych produktów też są wrażliwi i otwarci na sztukę że dalekim łukiem omijają markety z chińszczyzną.
Pięknie popatrzeć jak to się zmienia, że polskiego rękodzielnika docenia się nie tylko za granicą, ale tu w naszym kraju, że każdy za nieduże pieniądze może być posiadaczem produktu ręcznie zrobionego-produktu zrobionego nie tylko rękami, ale sercem i otoczonego dobrą energią.
Czy tak nie jest KOCHANI???
Zatem róbmy to, co robimy jak najlepiej, a efekty przyjdą same, bo ważne że to robimy, a przy tym dajemy radość innym, że nasz produkt poszedł w dobre ręce, do osoby wrażliwej i dobrej tak jak my sami. Może dzięki zakupom u rękodzielnika na świąteczny prezent, osoba obdarowana będzie szczęśliwsza , bo dostanie coś wyjątkowego???